Prawdziwa historia hamburgera
Podziel się
Większość z nas kojarzy hamburgera ze współczesną Ameryką. Czy można zresztą znaleźć restaurację, serwującą kuchnię amerykańską, która nie miałaby ich w swojej ofercie? Okazuje się, że to popularne danie pochodzi z Europy, a dokładniej z Hamburga.
Prawdziwa historia hamburgera okazuje się być bardzo zagmatwana. W Stanach Zjednoczonych krąży wiele legend, które przypisują pomysł na powstanie tej popularnej kanapki różnym ludziom. Oczywiście jest w tych opowieściach wspólny mianownik. Hamburger według nich został wymyślony w Stanach Zjednoczonych.
Dosyć znaną historią jest ta, która mówi, jak to w 1900 r. w New Haven w USA w stanie Connecticut do lokalu Louis’ Lunch wszedł klient i poprosił o coś, co mógłby zjeść w biegu. Wówczas właściciel – Louis Lassen podał mu kawałek steku umieszczonego pomiędzy dwoma tostami. I tak według legendy powstała kanapka, którą świat poznał jako hamburgera.
Ta historia była wielokrotnie powtarzana, a jak wiadomo, kłamstwo powtarzane po wielokroć, staje się prawdą. Na dowód jednak, że niewiele ma z nią wspólnego, możemy przytoczyć fakt, że w tamtym okresie wiele amerykańskich firm serwowało już hamburgery. Poza tym praktycznie każdy stan Ameryki ma swoją własną historię odnośnie do pochodzenia hamburgerów.
Spór o „prawdziwe” pochodzenie hamburgera jest traktowany bardzo poważnie
W Atenach w Teksasie twórcą hamburgerów okrzyknięto Fletchera Davisowa, który rzekomo wymyślił go w latach 80. XIX w. W Wisconsin z kolei krąży historia, że hamburger wynaleziony został przez Charliego Nagreena, który w 1885 r. na targach w Seymour sprzedawał klopsiki między dwiema kromkami chleba. Inne historie pochodzenia hamburgerów można znaleźć w Nowym Jorku, Oklahomie i innych miejscach. Co znamienne — spór o „prawdziwe” pochodzenie hamburgera jest traktowany bardzo poważnie. Przykładowo w 2007 r., zarówno w Teksasie, jak i w Wisconsin, przyjęto akty prawne ogłaszające każdy z tych stanów „prawdziwą” ojczyzną hamburgera.
Czy Rzymianie lubowali się w hamburgerach?
Podczas gdy Amerykanie spierają się, w którym stanie powstał przepis na hamburgera, okazuje się, że siekane mięso podawane między chlebem znali już Rzymianie. Według Georga Motza — filmowca, który badał historię burgerów — rzymska książka kucharska Apicjusa z I w. n.e. zawiera przepis, który jest podejrzanie podobny do współczesnego burgera.
Z kolei w Średniowieczu Mongolscy Tatarzy i Bałtowie mieli zwyczaj zjadać na surowo świeże posiekane mięso z dodatkiem przypraw. Ten sposób przyrządzania mięsa przejęli ubodzy Niemcy.
Z kolei z zapisków historycznych możemy dowiedzieć się, że w już XV w. w mieście Hamburg pojawiły się tzw. kotlety hamburskie w postaci kotletów z siekanej wołowiny. Kotlety te, wraz z niemieckimi emigrantami, powędrowały na Zachód, docierając aż do Ameryki. Podobno w połowie XIX w. były serwowane na pokładach statków transatlantyckich, jednak nie stały się wówczas jeszcze popularnym daniem.
Dopiero w Stanach Zjednoczonych kotlety hamburskie zaczęto serwować z różnymi dodatkami, jak m.in. keczup czy musztarda. Stoiska z hamburgerami zaczęły powstawać w całych Stanach, stając się symbolem rozwijającej się amerykańskiej gospodarki.
Nowe życie hamburgera
Burgery to jedne z najbardziej znanych potraw na świecie. Popularność zdobyły przede wszystkim dzięki sieciowym restauracjom, serwującym fast food. Miały niską cenę, przez co też często i ich jakość nie była najwyższa. Każdy jednak mógł sobie na nie pozwolić.
W ostatnich latach burgery przechodzą swój renesans. Nie jest to już zwykły fast food, a danie przygotowywane z dobrej jakości mięsa wołowego. Ludzie jedzą je w domach, restauracjach, podczas festiwali food trucków. Na całym świecie prowadzonych jest wiele restauracji premium, gdzie na stałe wpisały się do menu.
Burgery stały się modne, a te kraftowe, podawane zarówno z bułką, jak i ziemniakami, frytkami czy surówką, mogą konkurować z innymi, bardziej wyszukanymi daniami, serwowanymi w dobrych restauracjach.
100% wołowiny, 0% konserwantów i sztucznych dodatków
My, w Skłodowskich, postawiliśmy głównie na burgery i jak się okazuje, był to strzał w dziesiątkę. Nasze burgery to 100% wołowiny, 0% konserwantów i sztucznych dodatków.
Naszym flagowym produktem jest Façon Bouchère, burger kraftowy, który smakuje jak ręcznie wyrabiany w restauracjach we Francji stek haché. W swojej ofercie mamy jednak również burgera klasycznego, który, mimo że cieńszy, nie ustępuje w smaku temu “w stylu rzeźnika” i idealnie nadaje się dla dzieci.