Skłodowscy to firma rodzinna, która w zbliżonym do obecnego kształcie działa już od ponad 20 lat. Mięsem zajmujemy się od trzech pokoleń. Dla nas rodzinność to jednak coś więcej niż więzy krwi czy tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenia. To zaufanie i zespołowość, wspólne cele i partnerstwo, ale też przyjaźń. Te wartości spajają nas i pozwalają na dalszy rozwój.

Siła firm rodzinnych

828 tys. firm działających w Polsce deklaruje, że są przedsiębiorstwami rodzinnymi. Tak wynika z raportu “Firma rodzinna to marka” Instytutu Biznesu Rodzinnego. W gronie największych firm rodzinnych znalazły się przedsiębiorstwo produkujące nowoczesne pojazdy komunikacji publicznej, dystrybutor mebli i artykułów wyposażenia wnętrz, producent jaj, pasz, firma budowlana i komputerowa. I choć firmy rodzinne potrafią przynieść gospodarce rocznie nawet 322 mld złotych, to jednak często w Polsce muszą mierzyć się z utartymi, niesłusznymi i niesprawiedliwymi stereotypami.

Tradycja z pokolenia na pokolenie

Firma Skłodowscy nie powstała od razu, jej formuła ewoluowała latami. Pierwszy był Władysław Skłodowski, dziadek obecnego właściciela, który już w latach 70. handlował mięsem na popularnych wówczas bazarach i targowiskach. Wtedy sprzedawało się głównie chłodzone elementy, nikt wówczas nie marzył nawet o specjalistycznych technikach mrożenia takimi jak IQF, którymi dysponujemy dzisiaj.

Rodzinny fach przejął Stanisław Skłodowski. Przełom lat 80. i 90. to były zupełnie inne czasy, inne zapotrzebowanie i wymagania klientów. Całkowicie różne od dzisiejszych standardy sanitarne, kultura kulinarna i gastronomiczna. Wszystkiego się dopiero uczyliśmy, powoli otwieraliśmy się na świat.

Przekazywaną z pokolenia na pokolenie tradycję produkcji i handlu mięsem w regularny biznes zamienił dopiero Tomasz Skłodowski, obecny właściciel Skłodowskich. Wybudował on pierwszą ubojnię i punkt skupu, a także główny zakład produkcyjny. Wtedy również skrystalizowała się specjalizacja marki oparta na wołowinie.

Dobre relacje przede wszystkim

–  Budowanie dobrych relacji, tak biznesowych jak i międzyludzkich, to jest ciągły proces. Wydaje mi się, że budowanie zespołu, ale też szeroko rozumianej rodziny jest jednym z wyzwań, które podejmujemy codziennie. Relacje trzeba długo i systematycznie budować, przez co są tak cenne – podkreśla Tomasz Skłodowski, założyciel firmy Skłodowscy.

–  Tomek ma szczęście do ludzi. Kiedy zaczyna z kimś współpracować, od razu widzi jego potencjał i szybko podsuwa mu nowe wyzwania, w których może się sprawdzić i realizować. Tak samo działamy dziś. Dobierając ludzi do zespołu nie szukamy pracowników, ale partnerów, którzy z nami współgrają i razem z którymi możemy się wspólnie rozwijać. Najpierw pokazujemy im nasze cele, nasze wyzwania, naszą misję i wizję – to, do czego tak naprawdę chcemy dojść. Dzięki temu możemy się szybko przekonać, czy wyznajemy te same wartości i wierzymy w te same rzeczy. Tylko dzięki takiemu podejściu możemy razem rosnąć, wspierać się i iść do przodu – mówi Adam Nienałtowski, dyrektor zarządzający w Skłodowscy.

Dodaje jednocześnie, że sam jest tego najlepszym przykładem:

– Z Tomkiem znamy się od 30 lat, zawodowo zaczęliśmy jednak współpracę dopiero w 2000 roku. Przyszedłem do Tomka ze swoją firmą budowlaną, zaczęliśmy inwestować i modernizować pierwszą ubojnię. Mimo że już wtedy byliśmy rodziną, potrafiliśmy wyważyć życie prywatne i zawodowe. I takich też ludzi szukamy: o podobnych wartościach, na obu polach.

Wszyscy gramy do jednej bramki

Adam Nienałtowski podkreśla jednocześnie, że we współczesnych organizacjach nie do przeceniania są kompetencje miękkie. Potwierdzają to raporty i badania organizacji skanujących rynek pracy. Agencja zatrudnienia Hays Poland na liście najważniejszych uniwersalnych kompetencji miękkich, które warto posiadać wymienia m.in. umiejętności interpersonalne i komunikacyjne czy gotowość do pracy w grupie.

Podobne wnioski na swojej stronie publikuje międzynarodowa platforma rekrutacyjna Michael Page, która w zestawieniu kompetencji miękkich najbardziej pożądanych przez pracodawców podaje m.in. umiejętność rozwiązywania problemów czy przystosowania się do reszty pracowników organizacji. W Skłodowskich chętnie promujemy te umiejętności i podczas zatrudniania nowych pracowników, obok ich wiedzy i doświadczenia, zwracamy na nie szczególną uwagę. Umiejętność pracy w zespole i otwartość na innych ludzi to niezwykle przydatne cechy, kiedy pracujesz w firmie składającej się z wielu działów, ale też opartej na konkretnych, silnych wartościach.  

Orientacja na Klienta i rynek zawsze były kluczowe dla funkcjonowania naszej firmy, dlatego dział sprzedaży pełni strategiczną rolę w Skłodowskich. Na czele zespołu stoi Jacek Netter, dyrektor ds. sprzedaży, który tak opisuje swoją niemal 20-letnią obecność w organizacji:- Nasza znajomość toczyła się na początku na stopie prywatnej. I mimo że pracujemy ze sobą tak długo, nadal się przyjaźnimy: zarówno z Adamem, jak i z Tomkiem. Przez lata udało nam się w tych relacjach wypracować złoty środek, dzięki któremu to wszystko tak sprawnie działa.

Rodzinność według Skłodowskich: partnerstwo, współpraca, zaufanie

Rodzinność to w Skłodowskich jedna z najważniejszych wartości, według których funkcjonujemy. Rozumiemy ją jednak nie, jako hołd oddany rodowi założycielskiemu firmy, lecz jako zespołowość, wzajemne dopasowanie, podążanie za tymi samymi wartościami, dążenie do tego samego celu. Na partnerstwo, wzajemny szacunek, współpracę i zaufanie stawiamy zarówno w relacjach z naszymi partnerami biznesowymi: Hodowcami, Dostawcami i Kontrahentami, jak i z naszymi Pracownikami. Budując ją przez lata wypracowaliśmy model współpracy, w ramach którego staramy się dawać im poczucie zaopiekowania, ale też zainteresowanie: ich potencjałem, pomysłami, ale i potrzebami czy troskami.

–  Po latach doświadczeń i wzajemnych obserwacji wiemy, że takie podejście jest bardzo istotne. Podstawą naszej współpracy jest zaufanie, którym się wzajemnie darzymy. Branża mięsna jest niezwykle wymagająca, promuje nie tylko ścisłą współpracę, ale też transparentność i zespołowość. Długofalowe, partnerskie relacje z hodowcami są szczególnie ważne i widocznie procentują w niestabilnych czasach na rynku skupu. Myślę, że w Skłodowskich ich budowanie wychodzi nam doskonale – dopowiada Grzegorz Prabucki, dyrektor ds. skupu bydła.

Patrząc na to, na jakie wartości postawiliśmy i jak bardzo premiujemy autentyczność i zespołowość, nie powinno dziś zaskakiwać, że udało nam się stworzyć firmę, która zatrudnia blisko 250 osób. Każdą nich uważamy za niezwykle cennego członka teamu Skłodowskich.